Nazywam się Sylwia Magielnicka i od ponad 6 lat pracuję jako trener personalny, a od 3 lat również jako fizjoterapeutka. Posiadam tytuł magistra fizjoterapii, a także certyfikaty z treningu funkcjonalnego, medycznego i dietetyki sportowej. Łączę wiedzę i doświadczenie z pasją, która ma bardzo osobiste korzenie.

Kiedy się urodziłam, lekarze nie dawali mi szans na to, że będę chodzić. Dzięki intensywnej pracy fizjoterapeuty i ogromnemu zaangażowaniu moich rodziców — udało się. Dziś nie tylko chodzę, ale też biegam, ćwiczę i wspieram innych w ich drodze do sprawności. To właśnie dlatego wybrałam tę ścieżkę zawodową — by pomagać tak, jak kiedyś pomogli mnie.

Dziś największą satysfakcję daje mi widok uśmiechniętych klubowiczek i klubowiczów po treningu. Widzę, jak poprawia się ich kondycja, sylwetka i samopoczucie, a to daje mi poczucie sensu i spełnienia. W pracy skupiam się na poprawnej technice, bezpieczeństwie oraz konsekwencji — bo to właśnie regularność jest kluczem do osiągnięcia celów.

Mam swoje rytuały: każdą sesję zaczynam od solidnej rozgrzewki i kończę stretchingiem. Dbam też o nawodnienie, bo regeneracja to równie ważna część treningu. A w tle zawsze coś gra — najczęściej pop i energetyczne remixy, które dodają mocy.